Menu
Obecnie...
odwiedza nas 1 gośćOdwiedziny...
Logowanie
Reklama
Iza druga w Polsce! |
Redaktor: Administrator | |
06.01.2009. | |
Z pewnym opóźnieniem donosimy o jednym z największych osiągnięć uczniów naszego Liceum w ubiegłym roku. Oto Iza Sobota, którą wszyscy znamy m.in. z pięknego koncertu piosenki włoskiej, tym razem zdobyła drugie miejsce w ogólnopolskim konkursie piosenki francuskiej - i to w kategorii profesjonalistów, gdyż do grupy amatorów nie została zakwalifikowana - ze względu na zbyt wysoki poziom! Po wyśpiewaniu II miejsca mogła skosztować potraw przygotowanych przez samego Pascala! O konkursie opowiadają w tym artykule Iza oraz pani profesor Barbara Wojtkowiak. "Chantons a Wrocław" , jest to ogólnopolska impreza artystyczna o charakterze konkursowym, będąca kontynuacją idei Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Francuskiej w Lubinie. Jej celem jest popularyzacja kultury i języka francuskiego oraz stworzenie młodym, utalentowanym wokalistom możliwości prezentacji i doskonalenia umiejętności muzycznych. Finał obył się dwuetapowo 22 - 23 listopada. Jury: Barbara Podmiotko, Konrad Imiela, Edyta Geppert, attache ds. kultury i języka francuskiego Ambasady Francji oraz prezes Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Francuskiej. Nasza uczennica Izabela Sobota z 2d wyśpiewała tam drugie miejsce. Jak to się stało? B. Wojtkowiak: Pomysł wysłania Izy na tak prestiżowy ogólnopolski konkurs wziął się z tego, że Iza wspaniale śpiewa i jest bardzo odważna. Iza: Wiedziałam, że chcę wystąpić. Dzięki pomocy i wsparciu pani Małgorzaty Chojnackiej z Akademii Teatralnej z Sosnowca, która pomogła w wyborze repertuaru i otoczyła mnie opieką artystyczną, oraz pani profesor Barbary Wojtkowiak, dzięki której wszystko się zaczęło, od formularza zgłoszeniowego poprzez wiele prób poprawy wymowy, ponieważ nie uczę się języka francuskiego, aż po szczęśliwy dla mnie finał. B. Wojtkowiak: Konkurs odbywał się w dwóch kategoriach: amatorów i profesjonalistów. Iza pojechała jako amatorka a wyjechała z drugim miejscem jako profesjonalistka. Iza: Już w czasie eliminacji, 20 października, dyrektor konkursu Mariusz Kilian, uznał, że nie mogę wystąpić jako amatorka, że przedstawiam zbyt wysoki poziom. B. Wojtkowiak: Były obawy, że to może być krzywdzące dla Izy. Pan Kiljan najpierw nie uwierzył, że Iza jest amatorką, potem jednak stwierdził, że poziom artystyczny Izy jest tak wysoki, że nie można jej inaczej zakwalifikować jak tylko do grupy profesjonalistów. Zalecił jednak popracować nad językiem, a także udzielił cennych rad czysto aktorskich. Iza: Pani profesor chciała, abym nie tylko bezbłędnie wymawiała tekst, w wielu miejscach raczej mówiony niż śpiewany, ale także, abym rozumiała co śpiewam. To było dużo pracy. B. Wojtkowiak: Finał składał się z dwóch części. Najpierw wyłoniono z 25 profesjonalistów, 12 ścisłych finalistów.
Iza: Do samego końca nie wiedzieliśmy kto wygrał. Koncert-konkurs finałowy prowadził Pascal Brodnicki, który poczuciem humoru pomagał uczestnikom złagodzić tremę. Po finale odbył się bankiet, mogłam spróbować potraw przyrządzonych przez Pascala Brodnickiego. Miałam wtedy też przyjemność poznać wiele interesujących i znanych osób. To był cudowny wieczór, trochę jak z bajki. |
|
Zmieniony ( 09.01.2009. ) |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|