Strona 3 z 7
Ja jak zwykle nie miałem przy sobie ani grosza, więc kloszard został przeze mnie tylko sfotografowany
Z kolei siedzący obok pan dyrektor Koclejda, który przygotował sobie pieniążki do czapki, był w końcu bardzo zawiedziony, że aktor grający menela nie poprosił go o jałmużnę (jak by dostał za dużo kasy, to sztuka mogłaby się przedwcześnie skończyć!)
Właściwie to trudno się dziwić pasażerce, która z obawą obserwuje cuchnącego, brudnego biedaka...
i zgłasza kolejarzowi, by zrobił z nim porządek
Ten jednak radzi panience, by dała mu złotówkę na kromkę chleba
Panienka jednak, oburzona, odchodzi i pozostawia biedaka samego
Nadchodzi dwójka absolwentów VI LO, którzy widzą biedaka i cieszą się, że ich nie spotkał taki los. Dziwią się, co na dworcu w Szopienicach robi dyrektor (w porządku facet) i cała reszta widowni
Kloszard zasypia na dworcowej ławce
|