Pani profesor Drozdz związała swoje życie z Długoszem - jej największą wartością było zawsze dobro ucznia

Dwie wspaniałe panie dyrektor: J. Pawłowska i L. Żyglicka

A to przybyli na kolejną zabawę klasową absolwentki - przygotowane do szaleństw sobotniej nocy

Panią profesor Widerak pamiętam, jak w latach 80. uczyła u nas przez pewien okres chemii. Był wtedy stan wojenny. Dojeżdżała do Szopienic z Sosnowca. Nie zapomnę, jak opowiadała o zaskoczeniu jej przez ucznia pytaniem: "Pani profesor, a czy ma pani paszport?" Uczeń ten wyjaśnił, że codziennie dwa razy przekracza granicę przy podróży z Sosnowca do Szopienic, więc paszport powinien być niezbędny. Ale był wtedy taki okres, że w stanie wojennym nie można było przemieścić się z jednego miasta do drugiego bez kontroli dokumentów. Dobrze, że już za parę dni przystępujemy do strefy Schengen!